Nad wodospad przyjechaliśmy już prawie o zmroku, ale nadal było gwarnie w ocienionych miejscach położonych nad samą wodą. Jest to raczej popularne miejsce dla okolicznych mieszkańców, zresztą nie dziwne – sam wodospad był dość pokaźnych rozmiarów i składał się z trzech głównych kaskad. Żeby zobaczyć całość należało pokonać wiele schodów w dół zanim zobaczyło się zakończenie trzyetapowej podróży wielkiej masy wody. Woda pieniła się głośno i z impetem uderzała w fioletowe i czerwonawe skały. Właściwie umieściliśmy same zdjęcia, wodospad sprawił nam dużo frajdy, nie są potrzebne tutaj słowa.

[wp_ad_camp_1]


[wp_ad_camp_1]
