Kto był w Australii ten doskonale zrozumie o czym jest tek komiks, a kto nie był niech uwierzy nam na słowo. Są takie momenty, że brakuje nam rąk do odganiania się od much. I prysznic brany 4 razy dziennie nie pomoże… Ciekaw jestem ile osób straciło oko odganiając się od much 😉

8 thoughts on “Władca much”
Nie wiedziałam o muchach! Moja chęć odwiedzenia Australii drastycznie spadła 😀 Nie cierpię wszelkich owadów 😀
Wszystko zależy od pory roku i okolicy, muchy nie sa groźne, ale strasznie denerwujące.
Tak to jest, że najpiękniejsze widoki i pogodę mogą popsuć owady, które uwielbiają towarzystwo ludzi. Zawsze musi być coś za coś 😉
oj tak… rozumiem… 😉
Kiedy ruszacie dalej? 🙂
Sami nie wiemy 🙂
Jeśli dobrze pamiętam to już chyba 2 lata w podróży. Gratulacje wytrwałości i życzę szczęścia (tak jak do tej pory ;)). Trzymajcie się tam na końcu świata. Pozdro.
Dwa lata juz minęły… W marcu wracamy na szlak 🙂